Dla potwierdzenia, że plan doprowadzenia do porządku zajętego przez ziele pola, został wykonany taaadaaam:
Poletko truskawek - czyściutkie.
Nowalijki opielone.
A tu jeszcze rabatka wzorowo wypielona proszę bardzo.
Ta przyroda jest jednak niesamowita z okna w kuchni pod którym mamy zlew jest mniej więcej taki widok. Kilka razy dziennie zmywając naczynia czy robiąc coś w kuchni obserwuję właśnie te rosnące na wprost okna brzozy i nadziwić się nie mogę jak szybko z bezlistnych czarnych gałęzi zrobiła się zielona ściana. Dosłownie przed "chwilą" ledwo się żółciły a tu nie wiedzieć kiedy już całkiem zielono i wydawałoby się że nie spuszczałam ich z oka
A tak na osłodę skołatanych nerwów trochę kwiecia z naszego ogródka, bo jako rozchwiana emocjonalnie matka tegorocznego maturzysty jakoś miejsca nie mogę sobie spokojnego znaleźć. Bo to przecież już w poniedziałek !! .