niedziela, 5 lipca 2015

Ale duchota.


To nie jest kartka z wzornika  farb do ścian, a niebo nad nami.


Tu dokładnie nad lasem.


Na całej połaci błękit. Niebo bez jednej chmurki, temperatura - aż strach patrzeć na termometr.
Dla ochłody bryza znad stawu ;)



Prawdziwy żar i z każdym dniem chyba coraz większy. Mrożona woda, kawa, mrożone soki, kilogramy kostek lodu no i same LODY to teraz podstawa.




A tymczasem kwitnie LIPA, słodki zapach lipowego kwiecia rozchodzi się po całej okolicy. Pszczoły i trzmiele  zbierają miód lipowy  jak szalone i  upał w ogóle im nie przeszkadza.
Trochę kwiatków też nazbierałam, na jesienno - zimowe chłody herbatka będzie jak złoto.



A to nasze  wiekowe  już drzewo lipowe.



I kicia  w tym upale  coś między snem a jawą.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz