czwartek, 14 sierpnia 2014

Żniwa

Upał  jakby zelżał więc do roboty ! Mamy żniwa tego co nam w ogródku narosło, a narosło trochę warzyw więc je przerabiamy na różne sposoby. Szczególnie cieszę się z pomidorów. Bardzo je lubimy pod każdą postacią i w każdej  formie więc suszymy, przecieramy, wyciskamy, gotujemy z różnymi dodatkami i bez i  pakujemy do słoików i butelek zapasy na zimę . Bo podlaskie zimy to długie i surowe bywały więc się przydadzą. Co prawda klimat  jakby  nam się zmieniał, bo tak gorąco jak ostatnio to  chyba na naszym podlaskim biegunie zimna nigdy nie  było. Można było ducha wyzionąć. W pobliskim  Różanymstoku zanotowano najwyższą w kraju temperaturę ponad 34 stopni więc może i zimy zelżeją i będą jak ta ostatnia ni to zima ni to jesień. Choć nie wiem czy to dobrze bo zimą to chyba powinno być i mroźno i śnieżnie.

pomidorki: duże i małe



i sosy



No, ale do zimy to jeszcze trochę. Póki co mamy lato i na okolicznych polach prawdziwe żniwa. Rytm wiejskiego życia to chyba przede wszystkim  robota w polu dyktowana porami roku. I jakoś tak już kurcze jesienią zapachniało.






4 komentarze:

  1. Oj, mi też już zaczyna pachnieć jesienią. Przetwory ciągle w toku; najpierw ogórki, teraz pomidorki i jabłka. Troszkę malin także jest. Co do zimy to stanowczo bardziej lubię te prawdziwe, mroźne i śnieżne. Ta ostatnia to wcale mi się nie podobała. No i czekam na Ciebie. Mam nadzieję, że stanie się to zanim zrobi się szaro, buro, ponuro i zimno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę Niteczko na długą złotą polską jesień także spotkamy się na pewno, pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Witam, a czy miód też zbierasz? K. Kiśluk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No witam Cię Krysiu serdecznie. Niestety własnego miodu nie mamy, ale dostajemy przepyszny miodek od zaprzyjaźnionego gospodarstwa.

      Usuń