Uff, z powrotem mamy internet. Odcięło nas na pewien czas od sieci, ale na szczęście już wszystko wróciło do normy. Nie wiadomo czemu nagle wyczerpał się limit , który mamy wykupiony.Choć nie robiliśmy nic ponad to co zwykle. Podejrzanym co prawda jest nowy tablet, który cichaczem miał zużyć cały ten zapas na swoje aktualizacje czy coś. Tak mówią Ci co się znają na tych różnych transferach, światłowodach, procesorach i takich tam. Ostatnio to nawet pojawiła się nadzieja, że zostaną zniesione te ograniczenia, ale to jeszcze chyba trochę musimy poczekać na takie dobrodziejstwa. Ale jak to kiedyś człowiek obchodził się bez internetu ? Trudno to sobie obecnie wyobrazić. Dawno, dawno temu :-)) to nawet w robocie internet miał tylko informatyk i tylko on z niego korzystał. Wydawało mi się wtedy że ten wymysł to już na pewno do niczego mi się w życiu nie przyda, a już na pewno nie na domowy użytek ! A tu proszę. Kilka dni bez neta i tragedia.
Ale co tam z internetem czy bez przedwiośnie na szczęście mamy w pełni. Co prawda trochę zimnawe i wietrzne, ale boćki są, kwiecie jest, słonko czasem też czyli wszystko gra.
Jak co roku zawilcowa łąka - przepiękna.
Zimno też zupełnie nie studzi żabiego temperamentu, którym tylko rozpusta w głowie. Znak że prawdziwa wiosna całkiem blisko :-)
I ryby wybudziły się z hibernacji.
A jak wiosna to czas w pole: siać, pielić kopać, przesadzać.
W zielniku posiałam rutę. Nie znam zioła w ogóle, nie wiem o nim nic ponad to co napisane jest na opakowaniu. Do czego będę to używać albo i nie, też jeszcze nie wiem. Ale na obrazku spodobały mi się liście tej roślinki i jest wieloletnia więc wzięłam , zobaczymy.
A że zmniejszyłam trochę ilość mięty w ziołowym to jest miejsce.
I choć w ubiegłym roku zarzekałam się na wszystkie cuda świata , że już nic, nawet najmniejszego listka nie kupię, to jak tylko ciepłem powiało i w sklepach wszelkiego rodzaju zielska powystawiali to oto efekt moich postanowień, choć Andrzej też tu jak mógł pomagał.
Kocisko też zamieniło ciepły parapet na letni taras widokowy.
Uciekam, polatać trochę po wirtualnym świecie, dawno mnie tam przecież nie było ;-))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz