tag:blogger.com,1999:blog-3172735121859213227.post5297564081958043127..comments2023-10-03T14:17:11.019+02:00Comments on Wieża marzeń: Pola, łąki i rabarbarAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/09408299151489788738noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-3172735121859213227.post-48446901702079761332014-05-28T18:25:13.064+02:002014-05-28T18:25:13.064+02:00Witaj. Ciekawie tu u Ciebie. Zaglądam czasem. Pokr...Witaj. Ciekawie tu u Ciebie. Zaglądam czasem. Pokrzywowego napoju przyznam, że nie piłam (pietruszkowy tylko), ale dziś robiłam jajecznicę z pokrzywą. Pyszna. Znajomy ma rację. Sama zaczynam korzystać z darów natury; szczególnie jeśli chodzi o leki. Co prawda pierwsze zioła kupiłam od zielarki, drugą turę z apteki zielarskiej, a niedawno sama posadziłam w dużej skrzyni kilka ziół; wrotycz, glistnik, dziurawiec, nawłoć i szczodrak. Niektóre uchodzą wprawdzie za truciznę, ale sama je stosuje z dobrym skutkiem od pół roku. Dojrzewam do wprowadzenia darów natury na inne pola mojego życia. Mąż namawia mnie na robienie kremów i szamponów, ponieważ mam skórę nadwrażliwą. Przeszłam również (od dziś raptem, ale jednak) na dietę, wyłączając cukier, drożdże i wieprzowe mięso. Postanowiliśmy z mężem troszkę lepiej się odżywiać. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;). <br />Zgłoszę się po przepis na ten pokrzywowy napój, koniecznie muszę wypróbować, jeśli tylko zdobędę gdzieś stewię. Anita.whoanitahttps://www.blogger.com/profile/06184088015653312307noreply@blogger.com